grab jeden grab jeden
858
BLOG

Czy Priorytetem Załogi Było Bezpieczeństwo

grab jeden grab jeden Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 93

Zamach?

- wystarczy tylko przez chwilkę wyobrazić sobie (ten jeden raz, na próbę, dla sprawdzenia czy ma się dostatecznie bogatą wyobraźnię), że to nie był zamach, a wypadek, mówiąc wprost, spowodowany błędem niedostatecznie wyszkolonej załogi. 

Przecież załoga wioząc najważniejszych, elitę narodu, Prezydenta z Małżonką, powinna przede wszystkim dbać o bezpieczeństwo, a nie o wykonanie [nie pełnie rozumianego, kardynalnie nie pełnie] rozkazu. 

Tu pojawia się wina tych którzy ich szkolili, bo nie wytłumaczyli, że rozkaz dostarczyć Prezydenta do miejsca przeznaczenia w rzeczywistości/całości brzmi: dostarczyć [przede wszystkim] bezpiecznie. Bo przecież bezpieczeństwo Prezydenta jest w oczywisty sposób stojące wysoko ponad rozkładem dnia.

No więc znalezienie się na 20 metrach nad jarem bez widzialności ziemi, to nie była realizacja priorytetu: bezpieczeństwa prezydenta - to jest chyba bezsporne. Bezsporne też jest, że w tamtej sytuacji meteorologicznej najbezpieczniejszy był parking/odejście na zapas/powrót do Wawy, bez próby podejścia. Każda inna decyzja łamała priorytet bezpieczeństwa. Próba podejścia łamała priorytet bezpieczeństwa. Im niżej tym bardziej.

Proszę na chwilę zostawić te przemielone na mielone 'ostatnie sekundy lotu' i zastanowić się nad sporo wcześniejszymi wyborami załogi w kontekście priorytetu bezpieczeństwa. Proszę zwrócić uwagę, że racjonalnie jest twierdzić, że im niżej w takim mleku - tym mniej bezpiecznie. 

Że może na lot z Prezydentem RP załoga powinna dokładać 25% do swoich minimów. To bezsprzecznie podnosi bezpieczeństwo. Odjęcie od minimów 80% bezsprzecznie bezpieczeństwo obniża. Tu chyba pełna zgoda.

Jeśli zgoda, to mamy tylko dwie możliwości:
1. CFIT
2. zamach zaczął się w momencie podjęcia decyzji o wykonaniu 'próbnego podejścia', gdyż ta decyzja nie mogła być podjęta przez załogę, dla której priorytetem jest bezpieczeństwo Prezydenta. Zatem zamachowcy przejęli kontrolę nad załogą. Wykluczone, a niezbędne dla zamachnięcia się do końca przy brzozie. Bezpieczeństwo spadało z każdym metrem wysokości. Ryzyko rosło logarytmicznie.

No i ten Putin. Jarosław Kaczyński - Superprezydent i Superpremier od [zaniedługo] roku ma możliwość twardej kontynuacji polityki brata. To ten Putin i inni spiskowcy zyskali czy stracili? Czy ta operacja zgładzenia prezydenta Lecha Kaczńskiego miała jakikolwiek sens? Czy zamach był racjonalny?


Przyczyną katastrofy była błędna decyzja o przeprowadzeniu 'próbnego podejścia' w tamtej sytuacji pogodowej. Była sprzeczna z priorytetem zapewnienia bezpieczeństwa Pasażerowi. Od tej decyzji zaczął się łańcuch zdarzeń, który doprowadził do katastrofy typu CFIT. 

 

grab jeden
O mnie grab jeden

proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka