3 - 4 mld zł. Taka jest szacunkowa wartość Pałacu Kultury i Nauki jako budowli z wyposażeniem.
Wartość marketingowa, wizerunkowa, bo PKiN jest nabardziej rozpoznawalnym symbolem Warszawy na całym świecie, jest pewnie kilkukrotnie wyższa. (Tworzenie sie nowych symboli mających zastąpić mocno wdrukowane poprzednie, to co najmniej jedno, jak nie dwa pokolenia. Na 20-30 lat pojawi się wizerunkowa dziura nad Warszawą, stolicą Polski. To są wymierne straty.)
Zatem łącznie mowa o jakichś 20 mld zł (uwzględniając obecność PKIN jako symbolu stolicy przez kolejne lata).
Zastanówcie się, burzyciele nad swoją głupotą. Bo tylko człowiek głupi zniszczy rzecz wartą 20 miliardów złotych dla jakichś swoich chorych obsesji. Dla wyrzutów sumienia.
Człowiek głupi nie jest patriotą. Jest po prostu głupi. I szkodliwy dla ładu społecznego i wspólnotowego poziomu kultury.
Pytanie dlaczego wy to robicie?
Odpowiedź jest prosta. Nie możecie sobie wybaczyć, że wtedy uwierzyliście. W tamtą ideę, w tamten system - sprawiedliwości społecznej. Ten grzech zaprzedania duszy diabłu siedzi w was i karmi tę waszą neoficką gorliwość katolicko - patriotycznego nawrócenia. Nie potraficie wymazać, bo wymazać nie można. Próbujecie fałszywie odpokutować.
Odzywa się w was dusza bolszewika i niekończącej się rewolucji. Najpierw cmentarze, potem pomniki. Teraz Pałac. Potem co? Wyrzucanie z pracy? Czerwone gwiazdy na drzwiach i witrynach? Przecież wy swojego marszu nie skończycie nigdy. Bo to spętanie bolszewią, komuną siedzi w was, ze swoimi demonami walczycie.
Weźcie ten Pałac sobie poświęćcie, odprawdzie egzorcyzmy, odliczcie od wysokości odszkodowania należnego za zagrabione przez Rosję po 2WŚ polskie mienie.
I zajmijcie się czymś pożytecznym, przydatnym. Burzyć każdy głupi potrafi. Módlcie się, aby spłynęła na was łaska rozsądku, mądrości i gospodarności.
Wyspowiadajcie się za PRL. Żałujcie. Odbądźcie wewnętrzną, prawdziwą pokutę.Uwolnijcie się od przeszłości.
